U mnie to niezły hardcore... Pojechałem do ciotki posprzątać to co narobiła nawałnica. Przejeżdżam przez jedną wieś a tu wsi nie ma. Wszystkie budynki zrównane z ziemią. Było ich około 40. Dalej był las, a raczej jego szczątki. Wygląd jak po ostrym halnym. Ocalało co setne drzewo. Dojechałem do ciotki i zacząłem sprzątać(na szczęście to dużo u niej się nie stało). Sprzątam koło płotu i znalazłem eternit(takie coś co się na dach obór kładzie). Rozglądam się wkoło a tu najbliższa obora 500 m. dalej. Ogólnie mówiąc to niezbyt ciekawie było.
__________________
MIEJSCE NA TWOJĄ REKLAMĘ 
Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Ditto
potraktuj to jako instrukcje do poprzedniego postu
WY*******AJ DO MOTOMYSZOW Z MARSA
|
|