Hmmm moje początki...
Pamiętam jakby to było dziś, wraz z kumplem zaczęliśmy grać na serwerze Aldora,(nie wiem jak mi sie udało zrobić chara i konto gdyż wcale nie znałem angielskiego xD) niestety nie wiedzieliśmy co, gdzie i jak. Zeszliśmy do kanałów pełni strachu, bez możliwości wyjścia (nie umieliśmy korzystać z drabiny), więc ruszyliśmy przed siebie. Po krótkim czasie expienia na ratach po raz pierwszy przeczytałem napis You are ded. Po kilku dniach gry, w końcu wbiłem upragniony 8 lvl i zapłaciłem pewnemu knightowi 100gp, żeby powiedział mi jak rozmawiać z Oracle (wcześniej pisałem po polsku ;p).Gdy wszedłem na maine, nie zdążyłem dojść do dp i zginąłem, to był szok straciłem cały rookowy dobytek (całe 800gp

), ale nie poddałem się i dalej grałem. Byłem w Carlin i nieświadomie zeszedłem do podziemia, a następnie wpadłem do dziury z Bugami bez liny (kolejny dead

). Po kolejnym odrodzeniu sprawdziłem zabitego człowieka i znalazłem takie eq: chain armor, chain helmet, studded legs, bone shield i sworda, byłem tak zajarany że zaraz zadzwoniłem do kolegi

.
A przypomniałem sobie jeszcze jedną historyjkę z rooka, a mianowicie chciałem zabić NPC jak mi nic nie odpowiadał jak do niego pisałem (oczywiście po polsku xD)
No to by było wszystko, a i sorka za rozpisanie się
