[Xr3]

Boty ułatwiają grę... Lecz czasem przed napisaniem tutaj postaw się w roli zwykłego, uczciwego gracza. Jest to sprawiedliwe?

Uważam, że to jest jego sprawa, czy gra na bocie czy nie i czy woli klepać do znudzenia moby, czy też ustawić autoexp lub runki i wyjść na dwór, aby po pewnym okresie czasu, spełnić swoje "marzenie", którym może być chociażby huncenie na demonach. Ja, kiedyś ustanowiłem sobie taki cel. W efekcie zawaliłem naukę i realne życie na jakieś pół roku. Wróciłem do normalności i jestem z siebie dumny, jednocześnie wyśmiewając ludzi pokroju Erviniusa.

Dlaczego miałbyś mieć przewagę nade mną tylko dlatego, że jesteś nieuczciwy... i pozostać bezkarnym?

Ale moją przewagą nie jest postać wytrenowana przez wielogodzinne wyniszczanie się psychicznie przed komputerem. (w moim przypadku było na odwrót, ale skoro mamy rozmawiać o botach...)

Z jakiegoś powodu cip zakazał botów, sam ich także nie tworzy (mimo, że i na tym mogliby zarobić). Można by się zapytać, dlaczego?

Gdyby ta banda idiotów miała chodź trochę oleju w głowie, to botowanie nie było by rozpowszechnione na tak wysoką skalę. Dodatkowe expowiska z silnymi mobami w rodzaju Dla albo Frosta, załatwiły by sprawę. Póki co, zajmują się urozmaiceniami dla najmłodszych, którzy kupują pacc i napełniają konto cipów pieniędzmi. Sama w sobie gra nie jest niczemu winna. Winni są gracze, którzy doprowadzili ją do tego stopnia i jeśli chodzi o minusy updatów, to właśnie oni mają tutaj swój duży udział.

Równie dobrze mogliby stworzyć Tibię niewymagającą internetu z rozwiniętymi botami zamiast innych graczy - lecz czy byłaby to ta sama gra?

Nie. Ponieważ gracze biorący udział w wyścigu szczurów, nie mieli by z kim rywalizować w walce o wyższy level.

Co Wy na to, że łamiecie zasady, które sami zaakceptowaliście przy tworzeniu konta? Co o tym sądzicie? Uważacie że taka sytuacja jest w porządku i że jest to uczciwe?

Zaakceptowałem zasady, gdy nie byłem świadom tego, co z tej gry zostanie. Cipsoft chcąc trzymać mnie przy Tibii (lapy precz), nie daje mi innej drogi rozwoju postaci, niż bocenie. Tą drugą drogę mam za sobą. Z doświadczenia - nie polecam.