Jesli ktos to juz pisal, to przepraszam, ale nie mam czasu, by sprawdzac kazda strone po kolei.
Maly artykul, ktory znajduje sie na stronie 20 (Świat Nauki nr. 8 (204), sierpien 2008, ISSN 0867-6380, wyd. Prószyński Media)
"Najdalsza ze znany planetoid - Sedna - porusza się po bardzo dziwnej orbicie, której kształt i rozmiary są dla astronomów bardzo zagadkowe. Aby je wytłumaczyć trzeba założyć, ze peryferie Układu Słonecznego zostały zaburzone przez przelatującą gwiazdę bądź znajdują się pod wpływem nieodkrytej jeszcze planety. Ta druga możliwość została ostatnio sprawdzona za pomocą komputerowych symulacji opisanych w Astronomical Journal. Okazuje się, ze "planeta X" byłaby w stanie nadać obserwowany kształt całemu pasowi Kuipera.
Autorzy symulacji, Patryk Lykawka i Tadashu Mukai z Kobe University, oceniają jej masę i promień orbity odpowiednio na 0.3-0.7 masy Ziemi i około 100 j.a. (...) Komentatorzy pracy Lykawki i Mukai podkreślają, ze takie ciało niebieskie w niczym nie zagrażałoby Ziemi i w żadnym wypadku nie należy go utożsamiać z mityczna planeta Nibiru, która według bzdurnych informacji (...) zbliża się do nas, by w roku 2012 spowodować jakieś straszne katastrofy."
Czemu ludzie wciaz szukaja, jakiejs apokalipsy? Jak nie upadek planety, meteorytu, czy Bóg wie czego, to jeszcze Euro 2012 w Polsce i na Ukrainie.
Jak w Ziemie cos uderzy z ogromna sila, to mowi sie trudno. Nasza cywilizacja upadnie, bedzie spokoj i wiekszosc osob bedzie szczesliwa, bo nie bedzie musiala sie meczyc tu na Ziemi.
Naukowcy tez bija na alaram, ze Slonce sie "niedlugo" wypali, czyli za 4,5-5 MILIARDOW lat w najgorszym razie. Tez mozemy o tym porozmawiac, ale po co? Nas to bezposrednio nie dotyczy, przyszle pokolenia beda musialy sobie z tym poradzic (i na pewno sobie poradza).
Wracajac do tematu: kolejna bzdura.
A bym jeszcze zapomnial. Sprawa wiary jest dla kazdej osoby, sprawa osobista.
__________________
Death & roll.
|