Pewnego dnia znudziła mi sie gra na światach pvp(askara)zresztą i tak miałem hunta od 130 lvl więc postanowiłem zakończyć moją przygodę z tym światem,wziołem 3k z depo i pokupowałem potionki,bp hmm z depo wiziołem i poszedłem pkować na amazon camp.Jestem przy 1 wieżyczce walkiri sumonuje 2 fire devile.1 gracz fire devce zaczeł w niego nawalać ja z hmm i 24 lvl padł,potem jeszcze knight 15 lvl się napatoczył,9 lvl sorc padł również,1 słowem jedna wielka pustka.Po pkowania udaje się na północ od amazon camp,zabiłem huntera oraz bear'y czekam i czekam aż zniknie skull aż tu nagle 25 lvl z kumplem jakimś hight lvl'em nie pamiętam jakim przyszedł mnie zabić :/.2 fire devce na hita poszły od niego a ja sam padłem po kilku minutach walki.
__________________
|