Cytuj:
|
Ilu wierzących przestrzega dokładnie nakazy swojego boga? Ilu wierzących dokładnie zna nakazy swojego boga? Ja tam sądzę, że ludzie przestają wierzyć w bogów, gdy zaczyna brakować dla nich miejsc. Nie w ich życiu - bo w życiu ludzi nigdy nie było miejsca na bogów, chyba że nad przestrzeganiem boskiego prawa czuwała ziemska "sprawiedliwość". O jakie zatem miejsce chodzi? Zwykłe, fizyczne: wiemy już, np. że bóg nie siedzi w chmurach i nie ciska stamtąd błyskawicami.
|
I tu się mylisz. Bynajmniej częściowo. Mnie nie obchodzą wierzący. Nie obchodzą mnie niepraktykujący. Ja się wypowiadam w imieniu, że tak powiem, katolików wierzących i, głupio to zabrzmi wobec mojej marności, rozumiejących. Przykładowo to nie można tytułować homo sapiensem jakiegoś "zwierzęcia" nie posiadającego pewnych ustalonych przez ludzi wymagań. Nie można tytułować kogoś doktorem bez pewnej wiedzy. Szczerze mówiąc nie można tytułować kogoś kto nie zna spisanych nakazów boga katolikiem. A zwłaszcza tego, który ich nie wypełnia.
Cytuj:
|
Niestety, ale nie masz racji. Zasięgnij trochę wiedzy w tym temacie, zanim będziesz kontynuował wątek.
|
Przepraszam, ale wypowiadam się w zakresie historii najnowszej i niezbyt mnie obchodzi co Kościół wyprawiał xx, czy xxx lat temu. Porównując go do mojej tezy, nie był wtedy prawdziwym Kościołem, co wystaje poza moje szczegółowe zainteresowanie. Obecnie zatajane sprawy pedofilii wśród księży? One nie są zatajane. One nie są poruszane. To nie jest to samo. Jeśli Ci chodzi o to, że Kościół podejmuje się natychmiastowej akcji wobec tego, to zaprzestań lepiej takiej wypowiedzi. Coś co nie zwalcza swojej słabości, zła ogólnie mówiąc, najszybciej jak może, staje się później samemu częścią tego. Małe porównanie. Choroba nieleczona jest poważniejsza niż ta leczona. Raka też najlepiej leczyć od razu.