Najpierw pare krotkich:
Szedl facet kolo kosciola i cos go lupnelo w krzyzu
Szedl facet kolo betoniarki i sie zmieszal
Szedl facet kolo cukierni i cos go zapierniczylo
Szedl facet kolo rzezni i go skroili
Wychodzi rolnik na pole, a tam w gruncie rzeczy...
Wyjezdza rolnik w pole kombajnem, uderza sie reka w czolo i mowi:
- O kurcze, zapomnialem zasiac
Wycohdzi facet na balkon, patrzy a tam wiory leca. Patrzy pietro wyzej, a to sasiad struga wariata
Teraz dluzsze:
Jedzie facet z pasazerem samochodem i maja czerwone swiatlo, a kierowca przejezda. Pasazer pyta sie:
- Co ty zrobiles?
- Moj szwagier zawsze tak robi i nic mu sie nie stalo
Sytuacja powtorzyla sie kilka razy, az nagle mieli zielone swiatlo, a kierowca sie zatrzymal. Pasazer pyta sie:
- Czemu nie jedziesz, masz zielone?
- A jak bedzie jechal moj szwagier?
Dwoch wariatw ucieklo z wariatkowa. Jada samochodem i maja czerwone swiatlo. Zatrzymuja sie, jeden mowi do drugiego:
- Poptarz, jaki ladny kolor
- Aha, ladny
Po paru chwilach pojawia sie zolte swiatlo
- O, zobacz, a ten jeszcze ladniejszy
- Racja
Po chwili maja zielone swiatlo
- Ten kolor jest najladniejszy
- Nooo
Potem znow zapala sie czerwone swiato
- Eeee, to juz bylo, jedziemy
Byl facet, ktory mial straszne klopoty z wymowieniem slow na litere p. Przychodzi do baru i mowi:
- P-p-p-p-p-p-kawe
Kelner podal kawe, gosciu pije kawe i tak sobie mysl: Czemu ja zamowilem te kawe? Przeciez chcialem piwo. Teraz pojde i zamowie piwo. Poszedl i mowi:
- P-p-p-p-p-p-p-p-p-p-p-kawe
Kelner znow podal kawe, a gosciu mysli: Co sie ze mna dzieje? Przeciez mam zamowic piwo, a zamawiam kawe. Teraz juz na pewno zamowie piwo. Poszedl i mowi:
- P-p-p-p-p-p-p-p-p-p-p-p-p-p-piwo
- A jakie, Porter, czy Piast?
- Kawe
Na ulicy zepsul sie hydarnt. Przyjechal hydraulik i zakreca zepsuty zawor. Nagle z ulicy wychodzi pijak i mowi:
- Panie, nie krec pan tak ta ulica, bo do domu nie trafie
Gosc do kelnera:
- Czy w tym lokalu, orkiestra gra na zyczenie gosci?
- Tak.
- To niech zagraja w szachy.
Maz wraca do domu, a zona pyta sie:
- Gdzie ty byles?
- Gralem w szachy.
- Ale od ciebie wodka smierdzi
- A co mam, szachami smierdziec?
Kolega mowi do kolegi:
- Siedze sobie w domu i nagle wpada bandyta i mowi: Pieniadze albo smierc
- I co zrobiles?
- No nic, smierdzialem
__________________
*&&&**********&&&&&&**&&&
&***&********&&****&&&***&
*&***&******&&******&&&***&
**&***&***&&&***&&***&&&***&***&&&
***&***&&&*&&***&&***&&*&***&&&***&
****&*******&&******&&***&*******&
*****&*****& &&****&&*****&*****&
******&&&&&***&&&&&&*******&&&&&
|