ej wiecie co??? jezeli nawet dojdziemy do jakichstam wielkich odkryc to na pewno nie bedzie za zycia chocby jednego z zyjacych teraz ludzi... chociaz kto tam wie. (Chodzi mi o to ze nikt z nas nie dozyje do wielkich odkryc ktore beda sie dzialy... hmmm powiedzmy za jakies 120 i wiecej lat).
Fajnie byloby widziec poczynienia ludzi bedac martwym lub zyc wiecznie tylko po to aby byc swiadkiem wielkich odkryc

Az lezka sie w oku kreci, gdy tylko pomysle, ze kiedys juz nie bede "na czasie" z informacjami, bo po prostu MNIE nie bedzie.
Proponuje zeby zamknac ten temat bo my na 100% nic nie odkryjemy ani udowidnimy. Pozostaje nam czekac az ktos wielki, lub grupa wielkich (madrych) ludzi cos odkryje...