A może jest to po prostu jakaś duża planeta? Która krąży w okół Słońca jak reszta. Nie mówie o Nibiru odłóżmy to na chwile.
Dajmy na to posiada całkowicie wypaloną powierzchnie (super czarna

), co skutkuje baardzo niskim albedo (google.pl) i dlatego jej prawie nie widać i dlatego jedyne co NASA powiedziało to, że istnieje ale z tego powodu nie mogła zrobić zdjęć?