(post zawiera przekleństwa i głębokie przemyślenia, jeśli wbiłeś 100+ lvl w przeciągu ostatnich 2 lat i myślisz że jesteś dobry to nie czytaj go bo będziesz na mnie bluźnił i możesz sie poczuć urażony (a i tak mam na to wyjebane

))
konkret screeny z dawnych lat, nawet widze siebie na kilku ;p teraz 3/4 starych dobrych graczy poszlo na emeryture a zdecydowana wiekszosc hi-lvl to nic nie warte dzieci kolejnych up-ów. Szacun dla tych którzy robili 100+ lvl 2-3 lata temu kiedy było to nie lada wyczynem, aktualnie cipsoft poszedl ewidentnie w strone "na*******ajmy sie jak najwiecej kasy, pozwólmy partaczom robić 100 lvle w miesiąc czasu to będą sie jarać i kupować pacci" a na starych graczy mają po prostu "wyjebane" i widać to dobrze jak sie spojrzy na erig, jeszcze 2 lata temu ciężko było znaleźć człowieka który by miał 0 expa tygodniówki (chyba że pojechał na wakacje, albo leżał w szpitalu (pozdro na worego, starego wariata

)) ,a teraz jest takich osób dosyć sporo. Bardzo mnie to boli, że coś co zajeło mi prawie rok nałogowego grania (ze szkoly do domu i 8h grania do późna w nocy i odsypianie w szkole, weekendy przed kompem itd itd) aktulnie można zrobić w 2-3 miesiące (mówie o 100 lvl) i kiedyś gdy Polaków z 100+ lvl mozna było policzyć na palcach jednej ręki, można było odczuć, że jest to osiagniecie na skale całego serva (mnóstwo privów z gratkami czy chociażby lizanie dupy przez noopków (co ogólnie było całkiem miłe

)) a teraz 100 lvl jest nikim bo nawet głupie top 300 zaczyna sie od prawie 130 lvl (może ktoś powiedzieć że astera to stary serv i dlatego tak jest, ale kiedys gdy mythera na której zaczynałem grać miała ponad 3 lata to 100 lvl było jak na lekarstwo i jarałem sie ( jak to napp) kupując crown shielda od 110 lvla zreszta można to byłó zauważyć w późniejszym czasie na erigu). Mając ~130 lvl znałem praktycznie wszystkich ludzie 120+ (lepiej, gorzej lub chociaż z niku, ale kojarzyłem), a ostatnio siedząc u mnie w domu z kumplem z którym zaczynaliśmy na asterze gdy ta miała 2 czy 3 dni (pozdro Darth) z ciekawości wbiliśmy na eriga i przegladlaismy top 300 astery i ze smutkiem trzeba było stwierdzić że w pierwszej 100 jest conajmniej 50 osób które są nikim, ich lvl to dzieło zjebanych updatów a nie wzmożonego wysiłku, jest to smutne, ale pieniądz rządzi światem i niestety z tibia jest tak samo, to już nie jest ta gra która stworzyła grupka studentów z niemiec, którzy jarali sie tym, że zrobili jakąś tam gre w którą ktokolwiek chciał zagrać, teraz jest to tylko i wyłącznie maszynka do robienia kasy, a każdy kolejny up jest tak załosny jak ludzie którzy dzięki nim porobili duze lvle i się tym szczycą. Może to i nieodpowiednie miejsce na takie wywody ale jakoś mnie tak wzieło jak zobaczyłem screeny sprzed 3 lat i będzie mi miło jeśli ktoś, chcąc odpowiedzieć na ten post (o ile ktokolwiek go przeczyta do końca

) będzie miał coś ciekawego do powiedzenia

P.S post ten to tylko i wyłącznie moje odczucia po 5 latach grania i obserwowania tibii
P.S 2 gratz Nitro :>
Profesor Fax

)