Ja gram ryckiem i nie wiem jak można zginąć od zlurowanego dragona, nawet w wąskim korytarzu. Jak miałem 8 lvl to wlazłem do dziury a tam dragon, walnął mnie za 56(chyba mam szczęście, że komba nie było), ale przeżyłem. Kiedyś wracam z questów w ab, gadam z kumplem na privie, na ekranie nagle czerwono sie robi(myślę" Co on k**** robi? Gfb rzuca czy coś"), a to dragonik, a ja prosto na niego, ale oczywiście podstawowa zasada - bp uh otwarty- uhnięcię-->wyjście cało z opresji.
Co prawda nie zginąłem, więc nie powienem tego pisać, ale w sumie to miałem po jego paru hitach tylko 21 hp...
__________________
Knight 25 lvl
Skille 62 sword 59 shielding...i wcale nie rosną

bo mi się nie chcę na razie trenić