Więc idę sobie z kumplem do kopalni z Venore (obydwaj byliśmy 14LVL). Niedaleko od miasta widzimy leżą 2 trupy. Coż, myślę, że to PK był i idziemy dalej. Patrzę, a tam leży martwy GS, więc pomyślałem, że już bezpieczni jesteśmy. Kilka kroków naprzód i znowu trupy. Tym razem 3. Doszedłem do wniosku, że będzie lepiej się wrócić, jednak było już za późno. Zaczął nas gonić......Dragon

Uciekliśmy w złe miejsce i przyblokował nas... Zacząłęm się drzeć o pomoc, a smok się na kumpla rzucił. Całe szczęście na pomoc przyszedł hi-lvl. Ja przeżyłem, ale kumpla gość nie zdążył uratować...
