Taa..to bedzie tak...6:30 pobudka, 7:10 zapierdzielam na przystanek 0,5km, siedze 6-9h w szkole, 1km na autobus powrotny, 0,5km na chate. Po takiej chujni wchodze do swojego pokoju, plecak w kont (a jak! W koncu zmeczony jestem), na rower/na miasto/poswiecam reszte dnia na granie w komputer

. A jak zawsze uczyc sie bede przed koncem roku (miesiac mi wystarczy na poprawienie 6 przedmiotow [TECHNIKA SPRAWDZONA!])