Z ostatniej chwili: Robinho na specjalnie zwołanej przez siebie konferencji prasowej jeszcze raz podkreślił, że chce opuścić Real Madryt i grać dla Chelsea.
Reporterzy zgromadzeni w budynku Hotelu Euro czekali na piłkarze przez 40 dodatkowych minutach. Konferencja miała rozpocząć się o 11:00, ale z niewyjaśnionych przyczyn została opóźniona.
Kiedy Robinho wreszcie się pojawił mówił krótko i zdecydowanie. Co prawda trudno było cokolwiek usłyszeć przez komórki dziennikarzy, które zakłócały mikrofon, ale najważniejsze zdania potwierdzają wszystkie serwisy.
Brazylijczyk wyznał, że mówił Schuesterowi i Calderonowi ,,tysiąc razy", że pragnie odejśc i pracować ze Scolarim.
Przywołał też sytuację Cristiano Ronaldo - nie miał nic przeciwko temu piłkarzowi, ale jeśli Calderon był w stanie zrozumieć tamtą sytuację, jego też powinien zrozumieć.
Wyznał też, że gdy zapukał do drzwi Calderona by odnowić swój kontrakt nikt nie chciał mu otworzyć - zainteresowano się nim dopiero gdy C.Ronaldo postanowił zostać w Manchesterze.
,,Teraz gdy klubowi nie udało się kupić nikogo innego nagle chcą żeby został."
Skierował też kilka słów do trenera Królewskich, który twierdził, że miał rację nie pozwalając mu odejść: ,,Schuster nie jest moim ojcem!"
Według reporterów radia Marca, ton Robinho wskazywał na wielkie zdenerwowanie i złość.
Do zamknięcia okna transferowego zostało jeszcze kilka godzin, Peter Kenyon jest na miejscu, a Real podobno już ,,prawie" podpisał kontrakt z Joaquinem. Wnioski?
Więcej informacji niedługo.
hała madrit
__________________
Wy macie historię, my ją tworzymy//
|