Arsenal ogrywa Newcastle 3:0, fajnie, forma wraca. Ogólnie mecz sympatyczny, sporo akcji, szkoda tylko, że gra Srok była tak jałowa, przez to mecz był trochę mniej emocjonujący, no bo w sumie po rzucie karnym już było wiadomo, kto wygra.
Sympatyczne obrazki na Emirates - Mike Ashley w koszulce Newcastle duszkiem wciągnął pół litra piwa, ten to ma zdrowie.
Końcówka spotkania, Barton wchodzi na boisko. Wszyscy go wygwizdują. Potem Nasri przy piłce, a Joey, bądź co bądź, pięknym wślizgiem odbiera mu piłkę. Czyściutki odbiór, niby nic, ale późniejsze zachowanie Bartona - kocham ten jego sarkastyczny uśmieszek. Nasri dał się sprowokować, chwilę później podstawił Bartonowi nogę. Ja w sumie bym się nie odważył na coś takiego - na boisku unikałbym Bartona jak ognia, ale Samir pokazał, że ma jaja.
A, no i Given <3
__________________
Ooh to be a Gooner.
|