Wszystko chyba opiera się na tym z jakich kultur pochodzimy.
Brazylijczyk - łatwo go urazić, pamiętliwy
Szwed - cierpliwy, uczciwy (w większości)
Polak - hmm... Polakowi zawsze będzie wszystkiego mało no i ta nasz szabla ułańska ale to również i nasza historia

Tacy już jesteśmy. Ktoś dobrze napisał gdzieś na forum, że w każdym z nas siedzi gdzieś noob. Osobiście staram się grać uczciwie i nie wykorzystuję tego że świat no-pvp. Uwierzcie mi - na no-pvp też nie można się czuć bezkarnie, a jest na to wiele sposobów. Osobiście znam paru br, szweda, Wenezuelczyka i mam z nimi b.dobre stosunki, więc nie wszyscy są beee.