Autorzy kampanii robią z zagadnienia przemocy wobec dzieci sprawę czarno-białą, a niestety klaps klapsowi nierówny. Dopóki będzie to wyglądać tak, że każde działanie rodzica, które sprawi dziecku ból jest ZŁE, a wychowywanie dzieci bezstresowo jest DOBRE, to leję na to ciepłym moczem. Szczególnie, że o wiele więcej rodziców krzywdzi swoje dzieci na płaszczyźnie psychicznej, czym nie chcą się zająć, co mnie cholernie zniechęca. Albo działamy kompleksowo, albo wcale. Co z tego, że Jasiu będzie mieć wszystkie zęby, skoro rodzice zaszczepią mu sto kompleksów i wywrócą psychikę do góry nogami?
No i nie wierzę w ludzi, dla mnie większość rodziców zawsze będzie katami dla dzieci - po prostu nie zawsze jest to oczywiste.
|