Nah, szybcy jestescie...
Każda fundacja funkcjonuje w ten sposób, że zbierają kaśe, wpłacają ją na konto i ogłaszają przetarg na cośtam. Zanim rozwiążą przetarg i wyłonią zwycięzcę, to kasa procentuje, a oni potem jadą na tym procencie cały czas... Z czegoś przecież muszą żyć, co nie?
Peace, love, and ecstasy <= czyżby nowe hasło Owsianki?
|