Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Rodryg
A ja zostaję w kraju, jestem w klasie maturalnej, a po maturze wybieram się na prawo albo na administrację, zależy na co się dostanę. Oba kierunki są niezłe, po prawie będę zbijał kokosy a po administracji na start te 3k zarobie, więc będę godnie żył.
|
Jeśli nie masz znajomości ani rodziny z kancelarią prawniczą to możesz się grubo przeliczyć idąc na prawo... Administracja już lepsza ale nie licz, że znajdziesz pracę w administracji po samych studiach. Lepiej nie pisać o zbijaniu bo znam osoby które takie studia ukończyły i wcale nie jest łatwo na takim rynku pracy i jeśli dostaniesz na start 3000 bez doświadczenia to będziesz miał szczęście.
Mi się podobają Niemcy, pracowałem w poprzednie wakacje i jest tam naprawdę dużo lepiej niż w Polsce, w Anglii kiedyś byłem na wakacjach to nie podobała mi się ani trochę, jakiś taki mroczny dziwny kraj. Po studiach będę szukał pracy w Polsce ale jeśli w ciągu 5 lat nie będę dobrze zarabiał to wyjeżdżam. Mówicie o 3000 i godnym życiu ale za to nawet na mieszkanie szybko nie uzbieracie, a co dopiero utrzymać rodzinę no bo chyba większośc zamierza założyć.
Kim zostać lepiej: robotnikiem w Niemczech (zarobiłem za jakieś 300 godzin pracy 3000€ w zwykłej fabryce częsci samochodowych gdzie tylko wciskałem przyciski na takiej maszynie/komputerze - lekka praca), czy może w Polsce będąc kimś w pracy ale zarabiać mniej od robotnika w innym kraju? Jedynie trzyma mnie rodzina bo tak to już bym dawno opuścił ten złodziejski kraj.