Cytuj:
A ja wierzę w Boga, bo po coś musi być ten świat...
|
No i jest, po to, aby było co robić między narodzinami a śmiercią. Trochę mroczny ten okres pomiędzy wymienionymi, ale cóż...
Ja jestem zwolennikiem teorii, że człowiek jest władcą świata (takim go wg. Biblii Bóg uczynił), sam odpowiada za swoje sukcesy i porażki, a nie, że jak coś mu się uda - robił to pod natchnieniem Pana, a jak nie pyknie, to była to kara. Podobnie wojny - to nie Bóg je spowodował. Wiem, trudno w to uwierzyć!11
Tak więc człowiek > Bóg (zakładając, że istnieje [moim zdaniem istniAŁ, patrz moja teoria w innym temacie {w którym jechaliśmy po Mystlichu w ostrym flejmie religijnym} mówiąca o tym, że ludzie nie wierzą już w Boga, a organizację - potwierdziła to o dziwo Żelazna Dziewica, moja katachetka. Łał.]).