Wczoraj był nieprzyjemny akcent pod wieczór...
wszystko było fajnie...
Coś się tam działo...
Nawet żula spotkałem...lecz nie dałem mu na wino...o nie
a na koniec koło 23.00 dorwała mnie ~15 osobowa ekipa gildii Massacra / Misiaczki. Spadła broń, 2 lvle i po 2 ze skilli...no ale cóż, trzeba grać dalej.
