Szkoda, że w mojej pracy nie ma dni ustawowo wolnych. Gdyby byly, pewnie zajal bym sie wynajdywaniem kolejnych swiat koscielnych wszystkich religii, a jakby sie skonczyly, zanim zbiore 360 dni, to sie kilka innych wierzen wymysli.
Nie rozumiem kto zabrania katolikom swietowac po pracy? Przeciez i tak swieta w wiekszosci polskich rodzin polegaja na zarciu i ogladaniu telewizji.
__________________
Va'esse deireadh aep eigean...
|