Wie ktoś czemu w roku szkolnym mogę oglądać po +10 ocinków anime dziennie? Szkoda tylko że czasu na to nie ma -.- A jak były wakacje to 4-5 odcinków dziennie to max był.
Swoją drogą.... jest jakieś anime na którym płakaliście/byliście bliscy płaczu? Bo lubie czasem obejrzeć coś takiego. Ewentualnie coś z takim humorem jak w Lucky Star czy Bokusatsu tenshi dokuro-chan. Od siebie z tego rodzaju mogę polecić Seto no Hanayome. Podczas oglądania tego kilka razy byłem prawie na podłodze....a raz miałem łezkę w oku. Ogólnie mieszanina parodi różnych rodzajów anime.
Corgar Frizz
|