28-09-2008, 12:03
|
#116
|
Użytkownik Forum
Data dołączenia: 28 11 2007
Lokacja: Marienburg
Posty: 888
Stan: Na Emeryturze
Profesja: Elite Knight
Świat: Deutschordensst
Poziom: Gut
Skille: SehrGut
|
Rangnarok : Wstęp, Część I
Mały wstęp do wydarzeń z mojego nowego fake'a...
Rangnarok : Wstęp, Część I
Ukryty tekst:
Dzień chylił się ku końcowi ale syn wraz z ojcem nadal przy słabym świetle lampy naftowej ostrożnie usuwani kawałki skał i piach ze
starych ruin.
- Staruszku może już wrócimy bo obozu? Wieczory tu na pustyni potrafią być zimnie jak te w górach. – powiedział do ojca archeologa.
- Już jeszcze chwila chcę tylko jeszcze odkryć kawałek tej ścia… - nagle przerwał gdyż
ściana którą ostrożnie oczyszczał rozleciała się na części, a za nią było ukryte jakiś stare podziemne pomieszczenie a w nim jakiś stół ofiarny.
- Na bogów! Patrz Soura! To wszystko zachowało się w idealnym stanie…
Chłopak wszedł za ojcem, gdy tylko przekroczył granice zniszczonej ściany i był już w środku zaczął coś słyszeć.
- Jessstem na ołtarzu, ssssss… Na ołtarzu… - W głowie słyszał jakieś dziwne syczące głosy…
- Ej! chodź tu! – głos ojca przywrócił go do rzeczywistości gdyż przez cały czas myślał o tym głosie.
Ojciec stał oglądając stare pismo wykute w skale a następnie zajął się dziwnym pojemnikiem który stał tam gdzie mówił syczący głos…
- Wspaniałe, wspaniałe! – Staruszek cały czas zachwycał się tym co znalazł.
- Możesz być ciszej. Sam mówiłeś jeszcze 2 tygodnie temu w górach Ighoriat że krzyki mogą uszkodzić starożytne podziemne tunele, świątynie – odrzekł cicho Soura
- No fakt, zapomniałem… – odrzucił puszczając w jego stronę „głupi” uśmiech…
- Otworzymy to? – Dodał po chwili.
- Taaaak ssssss! – i znowu ten głos.
- Nie zaczekaj! – Chłopak krzyknął ale staruszek „był szybszy” i bez zastanowienia otworzył pojemnik…
W skrzynce leżały jakieś kamienie a na wewnętrznej stronie wieka widniały jakieś napisy w dziwnym języku…
- Eeeeee, wiesz co tu pisze? – zapytał się Soura pokazując na dziwne symbole.
- Nie, popatrz – pokazuje na ściany – To są te same znaki, pierwszy raz widzę takie w całej mojej 20 letniej karierze…
Jednak chłopak zamiast odwrócić się w stronę w która pokazywał ojciec rzucił spojrzenie w stronę wejścia, jedyne co zobaczył to ścianę światła lub ognia która poruszała się w jego stronę…
Zanim zareagował padł nie przytomny słyszący jeszcze przez chwile jakieś świsty i krzyk ojca, po 4-5 sekundach była już tylko ciemność…
Wiem że słabe ale to taka pierwsza moja opowiastka...
Ostatnio edytowany przez Arashel - 28-09-2008 o 12:12.
|
|
|