Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Lasooch
Bzdura, można znaleźć też fuchę w markecie na kasie czy przy rozkładaniu towaru na półkach. I jeśli masz jakieś znajomości to dochodzi sporo innych zajęć.
|
Jeśli chodzi Ci o taką "pracę", to ja raczej bym to nazwał "dorobieniem sobie na małe wydatki/pasożytowanie na rodzicach w mniejszym stopniu. A na konkretną pracę nie ma co liczyć, bo byle maturzysta jest już lepszym materiałem, nie licząc studentów.