Cytuj:
Oryginalnie napisane przez qq2
Kiedyś był film dokumentalny o śmierci klinicznej. Naukowcy "udowodnili"*, że śmierć kliniczna jest objawem takiego jakby zaburzenia w mózgu i dlatego większość osób miała takie jakby zwidy.
Osobiście nie wnikam w to, bo ten "konflikt" pomiędzy wiarą a nauką nigdy się nie skończy, być może gdy każdy będzie mieć 100% na wiarę w Boga.
Co do filmu, po części wierzę, jestem katolikiem, zresztą kto jest wierzący, a nie wierzy w Boga ? :|
|
Tak nawet na discovery - kilka osób poddało się dobrowolnie eksperymentom z tym związanych i okazało się, że to działanie leków tak wpływa na mózg - tak samo jak narkotyki, czasem jak się ktoś nażre jakiegoś świnstwa to wydaje mu się, że lata itp. Nawet udało się przy pomocy jakichś leków wytworzyć znane zjawisko w którym widzisz siebie leżącego z góry - a niektórzy twierdzili, że to przy śmierci wylatujemy w górę i widzimy siebie z góry...
Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Gangrel
Nie muszę umierać żeby wyjść z siebie i stanąć obok. Ten film to czysty kretynizm. Człowiek którego mózg przestał działać i coś zobaczył? I niby jak sprawdzili czy mózg nie funkcjonuje? Badanie aktywności mózgu odbywa się poprzez sprawdzenie przebiegu impulsów elektrycznych między synapsami(o ile dobrze pamietam lekcje biologii). Nawet jeśli nie nazywa się to synapsy, to na pewno te impulsy między czymś tam przebiegają. Już widzę jak lekarze w trakcie reanimacji podłączają gościowi elektrody do czaszki żeby to sprawdzić.
|
Podłączyli mu usb do ucha i nasłuchiwali
