Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Vil
Jesli chodzi o samego kalacha - postulujesz powszechny dostep do broni palnej, nie zauwazajac ( lub celowo pomijajac ) wszelkie zagrozenia z tym zwiazane, jednoczesnie gloryfikujac wirtualne zalety. Jesli uzbroimy wszystkich
|
Państwo wydające każdemu obywatelowi pistolet i magazynek z nabojami na osiemnastkę? O niczym takim nie mówimy. To tak jakby twierdzić, że skoro w Holandii legalna jest marihuana, to
wszyscy chodzą non - stop nawaleni.
Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Vil
NIE poprawimy bezpieczenstwa, wrecz przeciwnie - zwiekszy sie ( I to dosc wyraznie ) szansa ze napastnik ( obojetnie czy to ktos chcacy skroic ci komorke na przystanku czy ktos napadajacy twoj domek w nocy ) tez bedzie uzbrojony, potencjalnie lepiej uzbrojony i bardziej obyty w uzywaniu broni niz ty.
|
A czy teraz nie może być uzbrojony, choćby w nóż?
Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Vil
Do tego zasieg broni grawantuje mu znacznie latwiejsza napasc ( bo nie musi sie do ciebie zblizac ) i znacznie redukuje twoje szanse obrony jesli gosc atakuje z zaskoczenia. Dochodzi do paradoksalnej sytuacji w ktorej mozesz byc zmuszony poddac sie bez jakiejkolwiek walki, a przeciez nie jest to celem dozbrojenia ktore ma w w teorii gwarantowac rownowage sil. O wiele latwiej jest obronic sie przed gosciem ktory leci na ciebie z piescia mi niz takim ktory z dystansu 10 m wyceluje ci z glocka w glowe albo kolano zanim ty wyciagniesz swojego pozal sie boze Colta.
|
Nie wiem czego ma dowodzić ta "argumentacja". Zacytowany tekst równie dobrze może opisywać shurikeny.
Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Vil
Zdecydowana wiekszosc przestepstw mniejszego kalibru jest na dzien dzisiejszy popelniana bez uzycia broni
|
Chcesz mi powiedzieć, że teraz przestępcy nie używają broni tylko dlatego, że trzeba wyrobić sobie na nią pozwolenie?
Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Vil
gwarancja bezpieczenstwa zwiazana z powszechnym dostepem do broni jest calkowicie wirtualna, zeby nie powiedziec irracjonalna i smieszna.
|
A wyobraź sobie taką sytuację: do szkoły wchodzi jakichś dzieciak z automatem i zaczyna strzelać. Normalnie zabiłby powiedzmy 30 osób, zanim skończyłyby mu się naboje/popełniłby samobójstwo (z reguły tak się to kończy). A w szkole, gdzie można wnosić broń? Zastrzeliłby może z trzech ludzi, zanim pozostali (którzy również broń mają) by go po prostu nie zabili. Co wolisz?