Arishka spojrzała się na barda. Po pewnym czasie wyciągnęła lutnię.
- Też umiem grać na lutni.
Odpowiedziała po czym odłorzyła instrument, który w tym momencie błysnął metalowymi ozdobami w ogniu kominka.
Tymczasem coraz więkrza ilość wieśniaków znajdowała się pod stołem. Robiło się coraz ciszej. Nastał wieczór. Ogień z kominka stał się jedynym źródłem światła. Zbierał się do odejścia. Zaczął iść w stronę wyjścia z opuszczoną głową.
__________________
Jacek soplica miał wyrzuty po mordzie
|