A ja pewnego razu siedziałem sobie w akademiku, a tu przychodzi z wizytą kumpel mojego współlokatora. Pyta: "Znacie Tibię?", a my na to, że nie. To on ściągnął, zalogował się (był wtedy dopiero na 2-3 lev chyba) i mówi: "Patrzcie: te ludziki są już na wysokim 7 lev i tak szybko chodzą. Ja też niedługo tak będę". LOL

No to tak popatrzyłem jak tak sobie chodzi, parę wilków zabił, czy jakichś innych... No i tego samego dnia założyłem sobie konto na Danubii. Na postać wybrałem paladyna - taki super mi się wydawał - jak Robin Hood albo ktoś w tym stylu

No, uczyłem się na błędach nie miałem raczej przewodnika, ale szybko sie we wszystkim połapałem. Gra jest dość intuicyjna (same zasady). A reszta wyszła jakoś w praniu - rozmowy z kumplami, tibia.pl

itp
----
EDIT: no ale proszę, Wietnam, naprawdę Cię proszę, spróbuj chociaż trochę się wysilić i pisać ze słownikiem. I pamiętaj, że nie wszystko piszemy tak jak mówimy
