Mi bardziej chodzilo o zdanie jej na porządnym poziomie 75%+, bo zeby zdac to zgodze sie ze umiejetnosc logicznego myslenia + tablice + elementarna wiedza z matmy i da rade zdac, tylko skutki tego nie beda dobre. Osoby lubiace matme itd sa inteligentnymi osobami i nawet jak jakiegos zadania nie bede umialy to spojrza w tablice, pomysla i pare pkt zlapia zawsze, a taki laik jak zobaczy logarytmy czy inne silnie Newtona to zlapie sie za glowe i dopiero wtedy pomysli, po co bral matme ;] przed tym chcialem uchronic
NO chyba ze obniza poziom matury z matematyki na poziom dla szympansa to moze zdadzą, JEŚLI tego samego dnia nie bedzie POI

bo... co jak co ale softy wazniejsze!
@Arnisan
widzialem pare arkuszy z poprzednich lat (nie wiem jakie to lata byly) i nie byly trudne, ale po rozwiazywaniu ich nie dociagalem do 75% (wiem czemu wiec bez zadnych pretensji do kogokolwiek) wiec dalem sobie spokoj z rozszerzeniem bo i tak nie jest mi ono potrzebne, choc sama matma jak najbardziej i bardzo mnie to cieszy
Nie sadzilem nigdy ze matematyka bedzie przedmiotem na ktory bede czekal usypiajac na mikroekonomii czy socjologii
@Krukson
Ty taki glupi od urodzenia czy Ci za to placa? Cale 2 strony odpowiadaja na Twoje pytanie, przeczytaj je a potem przepros ze napisales tego posta -.-
@edit
ja od gimnazjum bylem w najlepszej klasie (zebym w niej nie mial z kim szalec bo tam same kujony(prawie

), rly -.-) w ktorej wychowawczynia byla polonistka... a ja oczywiscie umysl scisly i 3 lata nie mialem wyboru i codziennie 1-3 polskich. Pozniej liceum i znowu klasa dziennikarsko-medialna (akurat tak trafilem, zabraklo 4 pkt do Barbosa) i znowu wychowawczyni od polskiego, tylko wtedy w sumie polskich w tygodniu mialem 10-12.
Jak widac, mozna byc umyslem scislym i 'wychowac' sie w humanistycznym srodowisku, wcale to nie zmienilo mojego nastawienia do matmy, ale zmienilo do polskiego... nauczylem sie redagowac teksty, pisac bez blednie praktycznie itd.. takie rzeczy mi sie przydadza w zyciu i wcale nie mowie ze 'polski jest zuyyyyy', niektore rzeczy mi sie z niego przydadza tak samo jak i z matmy, tyle ze podczas nauki matmy uczysz sie innych rzeczy bardzo przydatnych. Eh..