Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Slythia
Czym innym jest olanie przedmiotu, a czym innym jest nieuczenie się.
|
Chyba że tak, dla mnie to to samo.
Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Vil
wrecz przeciwnie, nie uczenie ich myslenia to jakby budowanie domu bez dachu.
|
Chodziło mi o to że w liceum jest już za późno na uczenie podstaw.
Cytuj:
Matematyka w podstawowce i gimnazjum spelnia role przygotowawcza do tego, zeby wejsc na wyzszy poziom jej rozumienia. To jest szlifowanie aparatu matematycznego, ktory nastepnie sie wlasciwie wykorzystuje. Wlasciwa matematyka zaczyna sie gdy zaczynacie przerabiac geometrie przestrzenna i analize matematyczna, co przypadalo ( chyba ze juz to wyrzucili co byloby absurdalne ) akurat na liceum, bo na gimnazjum jest to zwyczajnie za trudne.
|
Aye, tylko że jeżeli zawali się pierwsze etapy nauczania (a tak dzieje się prawie zawsze) to dalej jest już coraz gorzej. Wtedy w liceum uczniowie nie zrozumieją "właściwej matematyki" i nic im ona nie da. I w takiej sytuacji obowiązkowa matura nic nie pomoże.
Cytuj:
Nie zauwazasz, ze nie chodzi tu o wiedze, a umiejetnosc jej wykorzystania, i to w dosc nietypowej dziedzinie. Gimnazjaliste da sie nauczyc rachunku calkowego, ale z poczuciem go maja problemy niektorzy studenci.
|
Pisząc "wiedza" miałem też na myśli umiejętność jej wykorzystania.
Cytuj:
I to jest wlasnie clou calego problemu. Zmiana podejscia do nauczania moglaby zaowocowac poprawa jakosci i atrakcyjnosci nauczania, co w konsekwencji mogloby rzutowac na podejscie do przedmiotu, i zdawanie matematyki na maturze w sposob naturalny, a nie z takiego czy innego przymusu.
|
Exactly.