Patrzac na swoj przyklad - nie uczylem sie w LO ani polskiego, ani matmy (z obu przedmiotow mialem praktycznie takie same oceny), ale z matura podst z polskiego poradzilem sobie bez przygotowania dobrze (i nie znam kogos, kto by jej nie zdal), natomiast wiem, ze bez przygotowania z matmy nie dalbym sobie rady. Co do podanych wyzej przykladow - argumentacja, jakoby matematyka byla mega przydatna w zyciu jest troche naduzyciem - wprawdzie statystyka, prawdopodobienstwo sa przydatne, ale mowienie, ze ten przedmiot uczy "logiki" jest troche abstrakcyjne, poniewaz to zalezy tylko i wylacznie od predyspozycji czlowieka. Analogicznie mozna powiedziec odnosnie jezyka polskiego - obojetnie ile bedzie godzin w tygodniu, "scislowiec" nie stanie sie nagle poeta czy dziennikarzem. Podsumowujac - jezyk polski na poziomie podstawowym sprawdza to, czym sie poslugujemy w zyciu codziennym (czytanie ze zrozumieniem czy dluzsza wypowiedz pisemna), natomiast na podstawowej matmie jest troche inaczej.
__________________
Nieaktywny.
|