Ja grałem w Diablo 1 na Battlenecie. Istnieje pewna strona, ironizująca na temat pewnego gościa który czitował (oszukiwał) i starał się udowodnić, że tego nie robi, tworząc screeny, a na Świętym Screenie 37 było pokazane jaki to Mistrz jest zręczny (ma pas pełen butelek, many full i w tym samym momencie atakuje go rycerz i obrywa z kuli ognistej, a zresztą, sami przeczytajcie:
37.ckt.pl (chyba bez www ale nie jestem pewien).
tam w Księdze Gości ktoś walnął, "Ej, zagrajcie w Tibię, jakby co to ja gram na Antice". I tak zrobiłem postać na Antice, w 2 tygodnie przeszedłem rooka, zrobiłem 12 level i gdy mój qmpel zobaczył grę (oni wszyscy nie nawidzą gier z przestarzałą grafiką, tak więc pomyślałem, że będą się ze mnie śmiali jak się dowiedzą w co gram) i gdy mój qmpel zobaczył grę, stwierdził że zajebista..... i wymusił na mnie zrobienie nowej postaci na Amerze (rook - jakiś 1 tyg). Po tym jak odkryłem że Amera cholernie laguje, przeniosłem się razem z nim na Lunarę. Tam dowiedziała się reszta klasy o Tibii... zaczęła się mania, mania trwająca już dwa lata, gdzie się nie ruszysz - słyszysz o Tibii. Najśmieszniejsze jest to, że oni w miesiąc zrobili takie postacie jaką ja miałem po 3 miesiącach, ale myślę że to jest wina tego, że ja nie mogę siedzieć przez cały czas przy kompie (nie żeby mi rodzice bronili, ale cóż... w rodzinie też mam maniaków gier komputerowych), potem jeszcze robiłem parę postaci, przechodziłem kumplowi (to tego co był ze mną pierwszy) rooka na lunie, przez całe wakacje nie grałem, i tak wyszło: "Nazywam się Ulrek, mam 30 level, skończyłem roczek lunaryjskiej egzystencji, a wszyscy mówią do mnie n00b.". Teraz przeniosłem się na Isarę, jak to zrobili co bardziej maniakalni kumple (to ci co po miesiącu gry są w stanie zrobić postać na 50 levelu), reszta została na Lunie (większość z nich to 35 levelowce, którzy brnęli przed siebie niewiele szybciej odemnie, tylko jeden ma 78 lev... Emers
)