Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Ashlon
Wracajac do tematu matematyka - obecnie na studiach (humanistyczne) posiadam 2 przedmioty "zwiazane z matematyka". Tyle, ze do tego wystarcza mi matematyka, ktorej sie nauczylem na lekcjach w LO (nawet z nawiazka), wiec wydaje mi sie, ze bez sensu byloby zdawac w tym przypadku mature, ktora bylaby mi niepotrzebna. Nie twierdze, ze jej bym nie zdal - podstawke obrocilbym z pewnoscia, gdybym powtorzyl material, ale wydaje mi sie, ze obecna sytuacja "maturalna" jest lepsza - ludzie wiazacy przyszlosc z matma i tak ja beda zdawac, a ''humanisci'' nie beda musieli marnowac czasu - przeciez i tak material do matury maja przerobiony na lekcjach, nie beda musieli marnowac czasu na powtorke 
|
'Humanisci' uwazaja ze nie musza zdawac matmy bo nie bedzie im potrzebna. 'Scislowcy' odnosza sie do tego tak ze wiedza ze 'humanistom' przyda sie ta matma i tyle.
Tylko w tym wszystkim zauwazmy ze 'scislowcy' nie potepiaja j.polskiego za to ze musza go zdawac, wiec czemu 'humanisci' nie moga pogodzic sie z tym ze beda musieli zdawac matematyke tak jak 'scislowcy' polski.
Tylko bez odpowiedzi ze j.polski to jezyk narodowy i kazdy musi umiec sie nim poslugiwac itd itp.. Tak, prawda tylko na maturze sprawdzaja czytanie ze zrozumieniem no i tworzenie tekstu a pisac poprawnie czlowiek uczy sie w podstawowce wiec teoretycznie polskiego 'scislowcy' nie powinni zdawac bo to im sie pozniej na politechnice nie przyda a podstawy ktore musza umiec to umieją
