Zajęło mi to trochę ale jednak jakoś tu trafiłem(w sumie aż dziwne że dopiero teraz) w końcu jest to temat o anime i mandze, zwanych również "chińskimi bajezczkami"(osobiście uważam że za takie określenie powinno się człowieka ukrzyżować:evul).
Ostatnio z niewiadomych powodów naszła mnie ochota na kupienie sobie mangi, niestety no cash

. Ale zbliżają się urodzinki tak więc może coś do kieszeni wpadnie. Szkoda tylko, że w Polsce rynek mangi i anime jest nadal taki skromny.