Ehh ciężka sprawa... faktycznie kontrowersyjne.
No ale jednak te zapłodnione komórki, nawet jeśli traktowane jako ludzie, nie mają świadomości ani wielu innych cech człowieka... Z drugiej strony, jeśli postawić się w miejscu tych "ludzi-embrionów"... cóż... Nie nam, jednak, to oceniać. ;d
A jak Kościół się czepia, to zawsze można powiedzieć, iż ci ludzie, jak męczennicy, zginęli za życie innego, nie z własnej woli... błogosławić ich wszystkich, sami niech też się cieszą, szybcieć powrócili do Ojca.
A co do "potencjalnych istos ludzkich"... Lekarze je zabijają w ten sposób, Kosiół i kultura zabija, może mniej realne, ale wciąż potencjalne, poprzez zabronienie sexu przedmałżeńskiego itp.
Ehh, głupoty gadam, nie ta pora...