Myśle, że te drugie dziecko powinno dobrze odebrać to, w jakiej intencji przyszlo na swiat. Gdybym ja dowiedzial sie, ze moje narodziny uratowaly mojego brata bylbym z siebie dumny ;p
Jeżeli rodzice darowali by mnie miłością taką jak powinni, cieszyłbym się, że żyje zarówna ja jak i mój brat. W czym problem? Nie byłbym w żaden sposób upośledzony, gorszy. Co najwyżej lepszy.
Ostatnio edytowany przez Ulrikk - 23-10-2008 o 15:56.
|