Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Shanhaevel
Gdzie tu zło czy nieetyczność? Byłoby 0 żywotów, są 2, czyli in plus. Przecież te drugie dziecko TEŻ kochają, wychowają i otoczą je opieką. Nie rozumiem w tym wypadku postawy Kościoła.
|
Kościół tutaj czepia się raczej tego, że "zabito" pozostałe embriony (potencjalne dzieci).
Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Yoh Asakura
A gdybyś się dowiedział, że żyjesz tylko dlatego, że z twojej pępowiny pobrano coś, co uratowało twojego brata ?
|
Wszystko i tak zależy od tego, czy matka będzie kochać nowego syna czy nie.
Dla mnie kościół nie jest już autorytetem w żadnej sprawie. Nie interesuje mnie to, czy uważają oni to za moralność czy nie, prędzej liczył bym się ze słowami jakiegoś etyka.
Osobiście nie uważam całej sprawy za niemoralną. Primo, jak już wspominano, uroatowano jedną osobę i powołano do życia drugą, czyli bilans jest dodatki. Secundo NIKT nie wie jakie podejście do Javiera ma matka więc g... można w tej sprawie powiedzieć.
Jeżeli ona będzie go kochać jak drugiego brata (albo i bardziej, bo on uratował rodzeństwo) to wszystko jest cacy.
Jeżeli będzie go traktować jak piąte koło u wozu to czepiać można się matki a nie samego "zabiegu"...