Kiedyś alkohol lub weed. Dopóki nie zrozumiałem, że to żaden sposób na odstresowanie. Teraz albo rozmawiam ze znajomymi, albo robię sobie herbatkę z melisy i słucham muzyki. Jeśli jestem zdenerwowany na kogoś, drukuję jego zdjęcie, i rzucam lotkami.
Działaaa.
