okej, ale czy macie jakieś poważne dowody przeciw niemu?
wszystki fundacje jakie znam żyją z procentu, bo inaczej się nie da. Nie widzę zatem problemu w tym, że prubuje utrzymać się w jakiś sposób. Pozatym robi coś dobrego.
A o przystanku Woodstock prawda jest taka, że każdy widzi to, co chce widzieć. Jeżeli podzielacie opinię LPRu, i TV Trwam, że na woodstock jeżdżą sami sataniści itd, to życzę miłego dnia. Osobiście znam Kleryka (jest na IV roku) który co rok jeździ na Woodstock, i jakoś problemu nie ma. Wszystko jest dla ludzi, oczywiście z umiarem (no, prawie wszystko)
|