Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Lechista
nie, nie, nie. Mówie, że to jest już pewien jakby objaw alkocholizmu. Idąc tą drogą dojdziesz do tego nałogu.
|
Z tym się nie mogę zgodzić, bo wyrokujesz, jakbyś był conajmniej Wyrocznią w Matriksie.
Idąc tą drogą co najwyżej
mogę dojść do nałogu jakim jest alkoholizm. Ale to nie znaczy, że dojdę.
Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Lechista
Do jednego mam zastrzeżenie, jak ktoś sobie pali to mi szkodzi, bo bierne palenie jest gorsze od zwykłego :<
|
Dokładnie. Jak widzę te baby co siedzą na ławce na przystanku z fajką w ręce to mnie k*rwica bierze. Cholerny znak 'zakaz palenia' wisi, ale do plebsu nie dociera. Jako żem niekonfliktowy człowiek na ogół to ja odsuwam się od przystanku. Ale jak zima nadejdzie, to nie będę stać na śniegu/deszczu/wietrze i marznąć, bo jędza chce sobie zapalić, tylko w końcu na jakąś nawrzeszczę i choć ludzie na przystanku będą się na mnie dziwnie patrzeć, to może coś da.