Zobacz pojedynczy post
stary 20-11-2008, 22:56   #53
Scobel
Redaktor
 
Scobel's Avatar
 
Data dołączenia: 07 01 2007
Lokacja: IR/PL

Posty: 754
Stan: Początkujący
Imię: Nenagh
Profesja: Rookstayer
Gildia: AoR
Świat: Nerana
Poziom: 57~
Skille: XX/YY
Poziom mag.: 0o
Domyślny

Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Dr.Unknown Pokaż post
Made my day.



Rofl?

Ok, już się tłumaczę - nigdy nie lubiłem Yoh'a, (choć wyżej wspomnianą ripostę uważam za wybitnie udaną), natomiast śmieszą mnie te ataki oburzonych ludzi na kogoś, kto zachowuje się kontrowersyjnie. Nie interesują mnie jego (zapewne niezbyt skomplikowane) motywy, ale strasznie śmiesznie brzmicie, ludzie.

Czekam na akcję z owocami.
Więc owoce przez 365 dni w roku dostają z pobliskiej hurtowni owoców i warzyw za darmo - mówię o tym DD, ale inne działają na podobnych zasadach, na ofiarności ludzi i firm.
A co innego ma zaproponować producent czekoladek, by się rozreklamować i by nie wydawać pieniędzy na inne "prezenty". Każdy daje to co może.
A tutaj nie staje nic na przeszkodzi byś w ramach pracy społecznej sam spróbował chodz dla jednego domu dziecka wyszukać sponsora który zorganizuje dla nich taką akcję.

Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Yoh Asakura Pokaż post
Ale ja się nie czepiam. Nie mówię, że to głupie. Nie zabraniam brać udziału. Ale skoro oni mogą dostać czekoladki, to ja chcę quada.
No oki ale im chcę ktoś dać te słodycze, i stąd ta akcja. A tobie nikt nie chce dać, pomóc w dostaniu tego Quada.
Więc nie żal się do nas że jesteś nie kochany, że twe życie usłane jest osobistymi traumami. Od tego są specjaliści, bardziej odpowiedni ludzie niż my.

No i oni nie liczą że ktoś im coś da za darmo, życie je tego nauczyło. Poprostu jak coś dostaną to się z tego cieszą, nie oczekując tego wcześniej.
Bo przecie nie można im powiedzieć iż bierze się udział w takiej akcji i że MOŻE coś wygramy. Bo to by mogło być dla nich za ciężkie, jak by się nie udało ... A tak mówi im się jak osiągnie się już dany cel ... I dzieli się nowiną, radością.

W tym roku wymieniają u nich dach, przywieziono masę sprzętu i materiałów do tego celu.
Chodź prosiło się i mówiło tym dzieciakom by nie nosili tego to nawet 2 i 3 latki brały po dachówce same z siebie i na 4 piętro biegały z tym wszystkim.
I co ich to powinno obchodzić czy im cieknie na głowę czy nie ... przecie to nie ich problem, mają od tego masę ludzi i opiekunów. Ale one poprsotu cieszyły się z faktu iż ktoś im pomaga ktoś robi coś dla nich i nie oczekuje niczego w zamian od nich.

Ostatnio edytowany przez Scobel - 20-11-2008 o 23:01.
Scobel jest offline