Słysząc muzykę Arishki.
No proszę, rad jestem widzieć bratnią duszę. To będzie z pewnością bardzo ciekawa podróż.
Widząc jak reszta zbiera się do wyjścia przybysz wyraźnie spochmurniał. Do siebie: Phi, już idą? Przecież ledwo co zaczęlismy. Chyba będe sie musiał ostro za nich wziąść.
Przelał resztę spirytu do manierki i również wstał od stołu. Zupełnie nie widać było po nim zmęczenia.
Gdzie się zatrzymaliście? Mam nadzieję, że starczy miejsca dla jeszcze jednego wędrowca.
|