A mi jakoś to Polacy podpadają najbardziej, u mnie w gildii 80% to Hiszpanie i Brazylijczycy, klimat jest świetny, wiem że ludzie w razie czego pomogą, pogadać można, angielski znają (zwłaszcza Hiszpanie, br już trochę gorzej), i niestety, smutna prawda jest taka, że jak gadam z Hiszpanem/Brazylijczykiem i na pytanie "where are you from" odpowiadam "poland" to dziwią się, że Polak po angielsku potrafi...
To taka mała dygresja
