Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Shanhaevel
LSD jest nieszkodliwe, dopóki człowiek nie chwyci noża i nie spróbuje zeskrobywać nim 'setek owadów, ktore po nim pełzają'. : )
|
hehehe jakoś nie chce mi się wierzyć w takie fazy. Takie coś możesz mieć po szałwii, ale wątpie czy po ziole... Chyba, że ktoś jest chory psychicznie i zażywa marihuanę

Prędzej uwierzył bym w taką historyjkę.
Ja, np. ostatnio zapaliłem sobie z kumplami przed szkołą i kumpel powiedział mi, że fajnie się wtapia palec w klawisze w komórce. Postanowiłem to sprawdzic i rzeczywiście tak było, tylko potem zaczęły mnie palce piec i czułem, że mi płoną. Starałem się to jakoś "ugasić" i przyłożyłem śniegiem, ale nic. Zaczęło mnie jeszcze bardziej piec i dokładnie czułem jak ogień przemieszcza się po mojej dłoni. Po chwili już mi się to znudziło i faza odeszła. W takie historie również jestem w stanie uwierzyć, bo sam ich doświadczyłem. Ale jakieś owady łażące po ciele i chęć zeskrobania je nożami? Ok... można mieć minimalne zwidy i haluny, ale bez przesady. Marihuana służy do poprawienia nastroju, humoru i ogólnego samopoczucia.