Większość kariery swojego knighta gracz przeklina samego siebie, czemu nie może przepędzić graczy, którzy wbili mu się na teren polowania. Marne punkty życia odjęte za pomocą toporu lub miecza nie odstraszają magów, palladynów i druidów. W umyśle krążą myśli, co by mógł zrobić gdyby nie.... i gdyby.... W głowie ma wiele pomysłów, które jednak nie mogą zostać zrealizowane przeciw intruzom ze względu na charakter profesji. Kiedyś jednak - prędzej czy później nadchodzi dzień, po którym knight może służyć jako maszyna budząca strach i respect- prędzej czy później wrogowie będą musieli liczyć się z możliwościami rycerza- ta chwila w moim przypadku właśnie nadeszła
trochę się rozpisałem ale to był jeden z moich większych celów w grze do którego dążyłem ;p