Zobacz pojedynczy post
stary 20-01-2005, 21:24   #47
$corcerer
Nieobecny.
 
$corcerer's Avatar
 
Data dołączenia: 22 09 2003
Lokacja: Gdzieś w Necie. Liczba postów: koło 1337. http://rtfm.killfile.pl
Wiek: 38

Posty: 1,628
Stan: Na Emeryturze
Imię: Scorcerer
Profesja: Sorcerer
Gildia: Dreamers
Świat: Secura
Poziom: 23
Skille: 23/22
Poziom mag.: 42
Wyślij wiadomość przez ICQ do $corcerer $corcerer ma numer GG Użyj Jabbera. $corcerer ma login Tlenu scorcerer@tlen.pl Adres Jabbera do $corcerer
Domyślny

16 stycznia 2005 11:13
wróciłem na czworaka do domu.
Nie wiem czy jeszcze pracuje bo studniówka roz*******iła w nocy pół hotelu. Ale po kolei. Zaczałem wczoraj pracować o 12. Przygotowalismy za***ane sale na wizytę tego bydła. O 17 wdupczyli się całą zgrają. stoosiemdziesiąt gnojów w przymałych garniturkach. Pryszczate ryje, komórka przy uchu. Kilku w adidasach. Jakieś LO nie pamiętam które. Panienki pożal się boże. Jedne zrobione na 40 inne 40 zrobione na 15 chyba z ulicy wzięte za 100. Do 19 trzymali wątpliwy fason, po polonezie jacyś rodzice i nauczyciele oznajmili żeby w drodze wyjątku podawać alkohol. o 20 już połowa towarzystwa chodziła zygzakiem, zahaczając o kuchnię fitness, basen, gabinet prezesowej, i kilka pięter. Ochroniarze co chwilę znosili kogoś na dół. O 21 na***ana młodzież wyraźnie zaprzestała przejmować się gronem pedagogicznym i po zakazie podawania alkoholu do tesco ruszyły pierwsze pielgrzymki. O 22 przyjechała pierwsza karetka. Jeden napruty i chyba naćpany czymś gnojek złamał drugiemu nos. Chwilę później ochroniarze zadzwonili po psy, bo inny naćpany zaczął w nich rzucać zastawą. Drzwi wejściowe stłukli wracający z tesco. Ochroniarze nie chcieli ich puścić z siatami wypełnionymi wódą. Jeden najpierw pobudzony jakimś proszkiem teraz nie chciał się obudzić. W między czasie ktoś zdzielił stołkiem jednego z nauczycieli i poleciały szyby w salach konferencyjnych. Chodząc do kuchni i spowrotem miałem wrażenie że hotel powoli się sypie. Przed 24 policja zabrała dwóch gnojów z czego jednego musieli wynosić w pięciu. Karetka zabrała innego ze złamanym nosem. Nauczyciela, który oberwał stołkiem opatrzyli na miejscu. O północy na wyziębionych z braku dwóch szyb salach było koło 150 osób. Kilkoro zaczęło nawet tańczyć. Nauczyciele nerwowo biegali podejmując działania prewencyjne. Kilku powracających z tesco znów rozpoczynało awanturę z ochroną przed wejściem. My bezskutecznie próbowaliśmy się dodzwonić do szefów. Udało się wreszcie do Sylwii. Kazała imprezę przerwać wezwać policje i ochronie wyprosić wszystkich gości. Powiadomiliśmy nauczycieli o decyzji zarządu hotelu. Oczywiście mnie wysłali. W odpowiedzi usłyszałem że to speluna nie hotel, że co to za ochrona, i że koniecznie chcemy dzieciom zepsuć dzień, który teraz będą tak pamiętać do końca życia. No moja ****a wina że gówniarze roz*******ili sale konferencyjne i bar. Gdy kończyłem rozmowę przy drzwiach już wrzało. Jeden ochroniarz oberwał butelką w twarz. Pozostali nie poradzili sobie z grupą 30 małolatów. Ci wreszcie wtargnęli do środka. Zamknęliśmy się w kuchni. Dwaj ochroniarze leżeli na podłodze, nauczycieli obsiadła grupa 30 i niepozwolili im nic zrobić. W kącie zaczęła się awantura. Jakaś panienka zaczęła wydzierać się przez mikrofon że "jakiś s****ysyn za***ał mi komórkę" i że jak dorwie winowajce to go za***ie. Policja przyjechała przed 1. Dwóch ich było Weszli i wyszli. Na nasz telefon na komisariacie oznajmili że jak złożymy skargę oficjalnie to wtedy przyślą grupę interwencyjną. Skarga najlepiej na piśmie. Dwie karetki przyjechały zaraz potem. Zabrali ochroniarzy i jeszcze kilka ofiar kilku bujek do jakich doszło koło szczątek baru. Wreszcie jakieś zrządzenie losu bo przyjechali reporterzy TVN i z kamerą wparowali do środka. Natychmiast od stołów unieśli się nauczyciele i kilku rodziców i siłą wyrzucili reporterów na zewnątrz. Korzystając z okazji wymknęliśmy się z kuchni na góre do gabinetu prezesów żeby zadzwonić po pomoc. W miedzy czasie ktoś podpalił jeden ze stołów. Cud że zraszacze się nie uruchomiły bo byłby cały hotel do remontu. Na półpiętrze kopulowali licealista z licealistką, piętro wyżej brakowało w oknie szyby. Z góry widok był straszny. Podwórko było pełne szkła i śmieci. Wystraszeni niemcy opuszczali swoje pokoje i bluzgając coś po niemiecku uciekli do swoich samochodów. Wparowałem do gabinetu prezesa, Baśka przedstawiła się jako prezes i zarządała natychmiastowego przysłania grupy policji. Ktoś włączył alarm przeciwpożarowy. Kilka minut później przyjechały 4 samochody policji. Baśka udając prezesową kazała im wszystkich jak jeden wyrzucić z hotelu. Policja olała sprawe. Stanęli i czekali. Na szczęście sprawą zajęli się strażacy. 10 chłopa sprawnie na siłę i na butach wywalili ponad 150 osób przez dzwi i przez wybite okna. Nauczyciele odgrażali się że oskarżą hotel. uczniowie wdali się w bójkę z policją. Przed hotelem i na parkingu przed tesco policja pakowała bardziej agresywnych do więźniarek. Przyjechały nowe radiowozy. Chwile później po okolicy krążyło tylko kilkanaście panienek w balowych sukniach. Parę minut po 2 zaczęliśmy sprzątać. Wynieśliśmy 4 kubły 160 szkła. Zniszczone stoły, spalone a nawet jeden z wbitym gwoździem!. Obrzygane wykładziny zdjęliśmy, Ze ścian opornie schodziły soki, napoje i wymiociny. Pomimo braku szyb śmierdziało wewnątrz niemiłosiernie. Drzwi na dół do fitnesu ktoś rozbił, do basenu nasrali, zginęły ręczniki i wyposażenie sauny. Gnojki włamali się do dwóch pokojów na 1 i 3 piętrze. Skończyliśmy sprzątać po 8, jednak dół hotelu wymaga kapitalnego remontu. Nawet sufit po pożarze jest do wymiany. Ale co tam - młodzież bawiła się świetnie. Jak by na to nie patrzeć kolejny zwykły dzień z kalendarza kelnera. A teraz już idę spać bo jutro może znów coś wesołego mnie w pracy spotka.

Ze swojej strony mogę tylko podrzucić link do całego tematu tam poczytacie więcej.
I na osłodę:
http://img93.exs.cx/img93/3425/ciasteczko7vn.jpg
__________________

Dżizas!
$corcerer jest offline   Odpowiedz z Cytatem