Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Ulrikk
Zastanawia mnei tylko pytanie nr 74. Jak Bóg może patrzeć, jak miliardy Jego dzieci płoną w ogniu, przez nieskończoność?
Nawet moja mama, która przez dzieciństwo musiała się męczyć z pijanym ojcem, którego nienawidziła, nie skazałaby go na takie coś.
Może mi ktoś więc to wytłumaczyć?
|
Gdyby nie było takich szczegółów jak cierpienie nie byłoby takich następstw jak na przykład radość. Według KK człowiek sam wybiera to czy chce iść do nieba, czy do piekła, nie mówiąc o czyśćcu jako rzeczy kontrowersyjnej. Według KK ludzie, którzy "idą do piekła" nie dość, że robią to z własnej woli, to przez to jacy są brzydzą się Boga, choć cierpią dlatego, że zrobili to z własnego wyboru, z tego, że nie ma szans na poprawę i z tego, że Boga nie widzą. Błędne koło, co nie? Szczerze mówiąc taka wizja piekła jest IMHO bardziej odpychająca niż diabełki z widłami.
Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Dominet
Zawisc jest grzechem. Bog odsylajac nas do piekla karze nas za to ze nie sluchalismy jego nakazow, czyli jest zawistny. Skoro jest zawistny to po 1. nie przestrzega wlasnych zasad a po 2. Popelnia grzech (wg katolikow nie bog stworzyl grzech tylko czlowiek) a jezeli popelnia grzech ludzki to nie moze byc wszechmogacy i wszechpotezny.
|
W/w- Bóg nie ześle nas do piekła. W tym całym Sądzie Ostatecznym czy jak to zwą, jest mowa o osądzeniu nie o wyroku. Wyrok mamy podjąć sami. W większości rzekomych objawień zmarłych z czyśćca zmarli ludzie mówią jedynie o sądzie- polecam lekturę pt. "Trafiona przez piorun" Glorii Polo, traktującej o autorce trafionej przez tytułowy piorun. Część podlega kontrowersji naukowej, choć są pewne fakty, które dają wiele do zastanowienia.