Z logiki taki strażnik, co nie wpuszcza z bronią, powinien wejść do króla, gdy jednak jest potrzeba wejścia z bronią. Idiotów się nie zatrudnia na ochronę, chyba że to kompletna wiocha, ale wątpię, bo król ma wielką wieżę, aż do chmur ( patrz okno, jasno w uj ;o )
Dodatkowo król powinien mieć swoją prywatną ochronę, a nie dwóch cepów, których każdy pierwszy lepszy może zabić ( są zmęczeni, nikt nie wytrzyma 8+ godzin z wyciągniętą bronią... chyba że się zmieniają, ale to bez sensu... ).
"A ten co ślepy?" - no nieno... kolesia od tylca atakuje i komentuje to takim zrytym tekstem ;/
Johan uber wau mag i w ogóle pr0, że wie, kiedy tamten idzie... Pomimo iż jest za ścianą, w dodatku każdy krok może oznaczać... walkę?
W dzień pali światło.
Johan: " To chyba jasne. " ... Johan = kretyn... To nie jest jasne... A w ogóle to ten syn jakoś mało znany, że tamten się pytał kim jest :O
Tyle fabuły & logiki... Wykonanie przeciętne ( czyli w miarę ok ), jedynie krew sux ;/
__________________
◕ ‿‿ ◕
|