Słucham rocka, gram na gitarze, nosiłem glany- mimo to nie lubię brudasów(tych, którzy są przeciw KAŻDEJ ogólnie przyjętej regule).
Mam krótkie włosy, zdarza mi się pić piwo w dresie pod klatką i słuchać muzyki, puszczanej przez kumpli z telefonu (nie przepadam za nią)- mimo to nie lubię łysych dresów z co drugim słowem 'kurwa'.
I cholernie śmieszą mnie wasze przekomarzanki słowne. O gustach się nie rozmawia. Nigdy nie czułem potrzeby należenia do jakiejkolwiek subkultury i nie rozumiem ludzi, którzy mają tylko jeden punkt widzenia. Dlaczego słuchanie metalu i noszenie długich włosów wyklucza siłownie? I w drugą stronę. Jedne dziewczyny wolą umięśnionych, a drugie innych. Nic tego nie zmieni. Są takie, co lubią poczucie bezpieczeństwa i dobrze umięśnione ciało, a są takie, które szukają oryginalności i długich włosów.
__________________
"Nie wolno się bać, strach zabija duszę[...]"
"Choć droga jest bez końca, Pozornie bez znaczenia
Mniemam, że mam powody, By drogi swej nie zmieniać."
|